Gra o serce

Okładka książki Gra o serce Katarzyna Białkowska
Okładka książki Gra o serce
Katarzyna Białkowska Wydawnictwo: Jaguar literatura młodzieżowa
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382663686
Tagi:
obyczaj YA romans 15+
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1168
1163

Na półkach:

Na wstępie chciałabym podziękować autorce i @wydawnictwojaguar za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki z gatunku literatury młodzieżowej "Gra o serce", która jest debiutancką powieścią Kasi. W książce znajdziemy motyw grumpy sunshine, gdzie to ona jest grumpy, a on sunshine oraz miłość od pierwszego wejrzenia i on zakochuje się pierwszy. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Od pierwszych chwil zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Fabuła została w fascynujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i niezwykle autentyczny sposób wykreowani. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy utożsamić się z nimi w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne, są także spotkać ich w rzeczywistości. Bohaterowie tej powieści to młodzi ludzie, dopiero wkraczający w dorosłość, a już mierzący się z różnymi problemami. Historia została przedstawiona z perspektywy Skylera "Shy'a" (w taki sposób, jakby główny bohater zwracał się bezpośrednio do Czytelnika, co niesamowicie mi się podobało),co pozwoliło mi lepiej go poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jego postępowanie oraz decyzję. Natomiast postać Skylar poznajemy za pomocą jej myśli spisywanych w formie pamiętnika, z których biły niesamowite emocje - smutek, ból, niepewność. Shy od razu skradł moje serce - to niesamowicie miły, rodzinny, inteligentny i z sercem na dłoni młody mężczyzna, który nie wstydzi się okazywania swoich uczuć. Chłopak ideał, naprawdę! Natomiast postać Skylar od samego początku była dla mnie jedną wielką zagadką, którą jak najszybciej chciałam rozwikłać, jednak Kasia nie odkrywa w tej części zbyt wiele kart, jeśli chodzi o główną bohaterkę. Wiadomo, że coś wydarzyło się w jej życiu, co sprawiło, że jest nieufna, wycofana, niemniej jednak nie dowiadujemy się tutaj jakie wydarzenia z przeszłości dziewczyny odcisnęły piętno na jej obecnym życiu. Relacja bohaterów została w rewelacyjny sposób poprowadzona, wszystko toczy się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom, co niesamowicie mi się podobało! A to jak Shy zabiegał o względy Skylar, jednoczenie starając się nie naruszać w niestosowny sposób jej przestrzeni osobistej, robiąc wszystko z wyczuciem, szacunkiem i wsparciem całkowicie mnie rozczuliło! Podobały mi się momenty kiedy Shy stopniowo burzył mury, które wzniosła wokół siebie Skylar, kiedy bohaterowie krok po kroku otwierali się przez sobą swoje serca i duszę. A ja chłonęłam wszystko to co działo się na kartach "Gry o serce" całą sobą! To co jeszcze ogromnie mi się podobało w tej powieści to cudowna więź łącząca Shy'a z mamą i siostrami, wsparcie i rady jakie kobieta udzielała synowi, ucząc go tego jakimi wartościami winien kierować się w swoim życiu całkowicie roztopiły moje serce. Kasia w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, wywołując przy tym wiele emocji i wrażeń. Pokazuje wiele cudownych wartości jakimi powinniśmy kierować się w życiu, skłaniając tym samym do głębszych przemyśleń. Uwierzcie mi, że nie spodziewałam się, że autorka zakończy książkę w taki sposób, w tak kluczowym momencie! To karygodne Kasiu! Pozostawiłaś mnie z mocno bijącym sercem i milionem pytań bez odpowiedzi! "Gra o serce" to emocjonująca, poruszająca, rozczulająca, urocza i słodko - gorzka opowieść o dojrzewaniu, pierwszych podszeptach serca, przyjaźni, rodzinnej bliskości oraz traumach, które w znaczącym stopniu wpływają na nasze życie. Cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać ciągu dalszego! Polecam!

Na wstępie chciałabym podziękować autorce i @wydawnictwojaguar za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki z gatunku literatury młodzieżowej "Gra o serce", która jest debiutancką powieścią Kasi. W książce znajdziemy motyw grumpy sunshine, gdzie to ona jest grumpy, a on sunshine oraz miłość od pierwszego wejrzenia i on zakochuje się pierwszy. Stylistyka i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
180
126

Na półkach:

„Od dziś moim kolorem, dźwiękiem, smakiem i zapachem jesteś ty, Sky”
. . .
Zostałam oczarowana!

Oczarowana tym, jak Shy zwraca uwagę na nawet najmniejszą zmianę na twarzy dziewczyny, którą obdarzył uczuciem.

 Tym, jak zabiega o jej uwagę, jak analizuje jej ruchy i próbuje odgadnąć jej nastrój.

 Tym, jak pragnie, aby na jej twarzy pojawił się ten wyjątkowy uśmiech…
. . .
Jednak…

Momentami czułam się jak obserwatorka kogoś, kto popada w niezdrową obsesję na punkcie drugiej osoby. Czasem wręcz mnie to przerażało. Ale czy właśnie tak nie wygląda „sycylijski piorun”, o którym wspomina główny bohater?

 Nagle zalewają cię uczucia, których nie poznajesz. Wszystko w twoim życiu „staje na głowie”, a ty zaczynasz kręcić się wokół tej jednej osoby. Wokół twojego centrum wszystkiego.

Wiele rzeczy w fabule najzwyczajniej mi się nie kleiło. Niektóre były tak irracjonalne, że prychałam z niedowierzania.

Do tego dochodzi fakt, że przed czytelnikami niewiele zostaje odkryte w tym tomie. Rozumiem, że mógł to być celowy zabieg, aby sięgnąć po kolejny tom, jednak fajnie, jeśli jednak w książce pojawiłby się jakiś punkt, który choć trochę pozwoli zrozumieć historię bohaterki, bez pozostawienia miejsca na interpretację.

„Od dziś moim kolorem, dźwiękiem, smakiem i zapachem jesteś ty, Sky”
. . .
Zostałam oczarowana!

Oczarowana tym, jak Shy zwraca uwagę na nawet najmniejszą zmianę na twarzy dziewczyny, którą obdarzył uczuciem.

 Tym, jak zabiega o jej uwagę, jak analizuje jej ruchy i próbuje odgadnąć jej nastrój.

 Tym, jak pragnie, aby na jej twarzy pojawił się ten wyjątkowy uśmiech…
. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
261

Na półkach:

Skylar Gardiner nie lubi zwracać na siebie uwagi. W nowej szkole próbuje raczej usunąć się w cień, niż rzucać w oczy. Pech chciał, że nauczyciel pomylił sprawdziany z matematyki i jej test z najgorszą oceną trafił do najlepszego ucznia, Skylera “Shya” Gardenera. Chłopak, chcąc wyjaśnić nieporozumienie, zostaje trafiony piorunem miłości. Od tej chwili próbuje robić wszystko, aby poznać bliżej swoją imienniczkę. Tylko że ona ewidentnie nie odwzajemnia tych chęci. Czy dziewczyna pachnąca bzem otworzy się na życzliwość i motyle zakochania, które oferuje jej Shy?

“Gra o serce” to debiut literacki Katarzyny Białkowskiej. I moim zdaniem to bardzo udany debiut. Spędziłam cudowny czas przy tej lekturze, na przemian śmiałam się i rozczulałam.

Mimo iż jest to historia typowo młodzieżowa, to nie jest poprowadzona sztampowym, znanym już schematem. W tej powieści mamy do czynienia przede wszystkim z jednostronnym uczuciem między postaciami, a samo zakończenie nie jest oczywiste i jednoznaczne.

Postać Shya jest wspaniale pozytywna, pełna energii, lekko nadpobudliwa, niecierpliwa, w tym chłopaku emocje buzują i sprawiają, że on sam wręcz, (metaforycznie) - fruwa nad ziemią. Wielokrotnie jego przemyślenia czy wywody wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Natomiast obiekt jego uczuć, Skylar to dziewczyna skryta, wycofana, dławiąca się swoimi ukrytymi głęboko w sercu emocjami. Jest małomówna, smutna, nigdy nie pokazuje swoich emocji, nie mówi o nich. Najchętniej chciałaby stać się niewidzialna. Jednak Shy ją dostrzegł i postanowił rozłożyć nad nią parasol bezpieczeństwa. Pytanie, czy ta zagubiona dziewczyna zaufa na tyle swojemu adoratorowi, że będzie chciała się pod nim skryć?

I teraz coś dla amatorów/ek narracji prowadzonej przez dwóch bohaterów — mamy to! Głównym “opowiadaczem” bieżących wydarzeń jest Shy, natomiast o uczuciach Skylar dowiadujemy się jedynie z jej zapisków w pamiętniku.

To tam dziewczyna przelewa wszystkie myśli, emocje, pytania i wątpliwości, które towarzyszą jej od czasu incydentu z zamianą kartkówek. Pewne jest, że nastolatkę spotkało coś bardzo złego, jednak trudno jej o tym pisać nawet w prywatnym dzienniku, dlatego w głowie czytelnika pytania dotyczące losów dziewczyny namnażają się z jej każdym kolejnym zapiskiem.

To powieść, która łączy w sobie wiele sprzeczności. On jest jak energetyczne tornado, ona schowana pod burymi ciuchami, zapomniała czym jest śmiech i szczęście. Z jednej strony uczucie Shya jest naładowane samymi pozytywnymi emocjami, jego determinacja w torowaniu sobie drogi do serca ukochanej momentami bywa zabawna, momentami urocza, a z drugiej strony jest niepokój, który towarzyszy cały czas bohaterce i jej kategoryczne zamknięcie się na otaczający świat.

“Gra o serce” nie jest książką bardzo dynamiczną, jest raczej nastawiona na refleksje i współprzeżywanie z postaciami. Ma w sobie jednak coś, co nie pozwala jej odłożyć nawet na chwilę, ta historia zagrania czytelnika do swojego świata i nie daje o sobie zapomnieć.

Skylar Gardiner nie lubi zwracać na siebie uwagi. W nowej szkole próbuje raczej usunąć się w cień, niż rzucać w oczy. Pech chciał, że nauczyciel pomylił sprawdziany z matematyki i jej test z najgorszą oceną trafił do najlepszego ucznia, Skylera “Shya” Gardenera. Chłopak, chcąc wyjaśnić nieporozumienie, zostaje trafiony piorunem miłości. Od tej chwili próbuje robić wszystko,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
382

Na półkach:

Dziś recenzja książki, która pachnie majem, pachnie bzem, pachnie miłością.
Autorka z ogromną czułością maluje nam obraz nastoletniego uczucia. Jest to historia opowiedziana z perspektywy chłopaka naznaczona trudnymi emocjami, które otulone są w piękne słowa.
Ona i on. Różni ich wszystko a połączyła pomyłka nauczyciela. On jest typem marzyciela z umysłem scisłym. Łączy muzykę ze sportem a matematyka to jego konik.
Ona zamknięta w sobie, nieśmiała, ukrywająca się pod workowatymi ciuchami. Pomimo to od pierwszego spojrzenia skupia jego uwagę, intryguje i fascynuje.
Jednak droga do jej serca jest kręta i wyboista. Czy chłopakowi wystarczy determinacji? Czy ona otworzy przed nim swoje poranione serce?

Kochani choć książka nie pozbawiona jest wad ja dałam się totalnie oczarować tej historii. Sposób w jaki autorka wykreowała bohaterów, klimat jaki stworzyła i emocje jakie oddała woow. Przez tę książkę się naprawdę płynie, ją się chłonie wszystkimi zmysłami. Zapach bzu, te pierwsze motyle w brzuchu, lęk o odrzucenie, pierwszy nieśmiały dotyk... Dzisiejszy świat nastolatków to Tiktok, dążenie do doskonałości wyznaczonej przez filtry. Ta książka jest ważnym głosem, że nie trzeba epatować nagością, nie trzeba głośno krzyczeć by zostać zauważonym. Ja juz poleciłam ją swojej córce.

Polecam czytajcie koniecznie.

Dziś recenzja książki, która pachnie majem, pachnie bzem, pachnie miłością.
Autorka z ogromną czułością maluje nam obraz nastoletniego uczucia. Jest to historia opowiedziana z perspektywy chłopaka naznaczona trudnymi emocjami, które otulone są w piękne słowa.
Ona i on. Różni ich wszystko a połączyła pomyłka nauczyciela. On jest typem marzyciela z umysłem scisłym. Łączy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
923
613

Na półkach:

Zapraszam na opinię o najlepszym debiucie, jaki przeczytałam w tym roku – „Gra o serce” Katarzyny Białkowskiej.
Główna bohaterka – Skylar Gardiner– nie jest fanką swojego adoratora, wręcz przeciwnie. Skyler Gardener ją drażni, ale nie zamierza się poddać w walce o jej serce.
Ich imiona i nazwiska są niemal identyczne, co mogłoby służyć jako wskazówka od losu. Jednak charaktery mają zupełnie inne i więcej ich dzieli niż łączy – nawet wliczając imię i nazwisko!
Skylar jest skrytą kobietą, która najchętniej ukrywa się we własnym świecie, a gdy już musi z niego wyjść, to zakłada szerokie ubrania, pozwalające jej niemal zniknąć. On za to jest otwarty na ludzi, nowe doświadczenia, wrażenia i pasje. A jedną z jego pasji jest ona – dziewczyna o pięknym spojrzeniu i nieśmiałym uśmiechu.
Mimo starań chłopaka, nastolatka nie daje za wygraną. Nie chce się angażować, bo zmaga się z demonami przeszłości, a nie jest to łatwa walka. Jej dusza została zraniona, a w głowie zakodowano reakcje obronne na traumy.
Uwielbiam powieści, w których bohaterowie muszą sobie radzić z trudnymi doświadczeniami. Każdy z nas nosi w sercu rany i wchodzi z nimi w nowe relacje. Wątek o problemach głównej bohaterki dodał tej powieści realizmu.
Cieszę się, że autorka nie zromantyzowała traum, jakich doświadczyła bohaterka i nie uleczyła ich jak za magicznym dotykiem czarodziejskiej różdżki. Skylar dostała czas na oswojenie się z nową sytuacją, a mimo to zostały w niej rany z przeszłości – i to jest normalne, ludzkie i realistyczne.
Powieść mimo trudnego wątku nie jest bolesną historią. To urocza książka o nastoletniej miłości, wierze w przyszłość, nadziei.
Z pewnością sięgnę po kontynuację, bo tu nie wszystko zostało wyjaśnione.
Naprawdę dobry debiut z przepiękną okładką!

Zapraszam na opinię o najlepszym debiucie, jaki przeczytałam w tym roku – „Gra o serce” Katarzyny Białkowskiej.
Główna bohaterka – Skylar Gardiner– nie jest fanką swojego adoratora, wręcz przeciwnie. Skyler Gardener ją drażni, ale nie zamierza się poddać w walce o jej serce.
Ich imiona i nazwiska są niemal identyczne, co mogłoby służyć jako wskazówka od losu. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
621
228

Na półkach:

Wszystko zaczęło się od matematyki.
I pomylonych nazwisk na sprawdzianie.

Wtedy pierwszy raz ją zauważył.
I z miejsca się w niej zakochał.

Ta książka wyróżnia się tym, że jest napisana z perspektywy chłopaka. Jest to ciekawy zabieg, bo w większości książek główna perspektywa należy do kobiet.

Ale nie martwcie się, dostajemy również zbiór myśli dziewczyny w postaci wpisów z pamiętnika.

Autorka ma bardzo ładny styl, bohaterowie w piękny sposób wyrażają swoje uczucia. Myślę, że wielu z was znajdzie w niej sporo cytatów.

Fabuła tej książki opiera się na tym, że Sky za wszelką cenę chcę zdobyć serce dziewczyny, a ona ciągle jest obojętna na jego zaloty.

Dziewczyna jest tajemnicza i wycofana i raczej stara się odstawać od rówieśników. Nie szuka towarzystwa i na początku bardzo denerwuje ją to, że chłopak nie chce zostawić jej w spokoju.

Jak możecie zauważyć w tej książce występuje motyw miłości od pierwszego wejrzenia. Przez pierwszą połowę książki miałam wrażenie, że chłopak popadł w niezdrową obsesję na punkcie dziewczyny. Kochał jej głos, jej wzrok, jej zapach i ciągle nazywał ją swoją „ukochaną”.
A oni nawet jeszcze nie zdążyli normalnie porozmawiać.

Dla osób z jego otoczenia nie było w tym nic dziwnego, wszyscy cieszyli się jego szczęściem – zwłaszcza jego mama. Podobno tak to już jest w ich rodzinie, bardzo łatwe wytłumaczenie, którego nie kupiłam.

Słyszeliście o zauroczeniu?

Dopiero po jakimś czasie (kilku lekcjach korepetycji z matematyki) zbliżają się do siebie. Ale to dalej nie jest ten etap relacji, żeby mówić o jakichkolwiek uczuciach.
I dlatego tak bardzo nie mogłam przekonać się do jego uczuć.

Brakowało mi w tej książce akcji, która napędzałaby mnie do czytania. Niektóre opisy są bardzo obszerne i miałam wrażenie, że nie wnoszą nic znaczącego do fabuły. Książka na spokojnie mogłaby być krótsza, gdyby skupiała się tylko na konkretach.

Wszystko zaczęło się od matematyki.
I pomylonych nazwisk na sprawdzianie.

Wtedy pierwszy raz ją zauważył.
I z miejsca się w niej zakochał.

Ta książka wyróżnia się tym, że jest napisana z perspektywy chłopaka. Jest to ciekawy zabieg, bo w większości książek główna perspektywa należy do kobiet.

Ale nie martwcie się, dostajemy również zbiór myśli dziewczyny w postaci wpisów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
267

Na półkach:

Skyler jest chłopakiem, który z matematyką radzi sobie bardzo dobrze, więc gdy dostaje sprawdzian, a widnieje na nim słaba ocena, postanawia to wyjaśnić. Okazuje się, że należy on do dziewczyny, która ma prawie identyczne imię i nazwisko, ale to jej głos poraził go najbardziej.

Co chłopak poczuje do dziewczyny?
Czy uda mu się ją zdobyć?
Jakie sekrety skrywa?

"Gra o serce" to książka, co do której mam mieszane uczucia. Jest to powieść młodzieżowa i sam początek zapowiadał ciekawą fabułę. Jednak im dłużej ją czytałam, moje zainteresowanie malało.

Mamy tu głównego bohatera i to jego punkt widzenia poznajmy. Niestety przez większość książki opisuje nam sytuację, które według mnie były zbędne, zbyt dużo było w niej jego monologów, przez co książka mi się dłużyła. Mam wrażenie, że gdyby było tego mniej, powieść by tylko zyskała.
W fabule pojawiają się także wpisy z pamiętnika Sky, dzięki czemu, chociaż częściowo możemy zobaczyć punkt widzenia dziewczyny. Wiemy co czuje gdy poznaje chłopaka i ile sprawia jej trudności to, że tak o nią zabiega.

Zabrakło mi tu większych emocji, cały czas wszystko szło zbyt pięknie i idealnie dopiero zakończenie trochę to wszystko zmieniło. Książka ma piękną okładkę i środek, co wygląda razem cudnie. Jeśli lubicie sięgać po takie powieści, to Wam polecam.

Skyler jest chłopakiem, który z matematyką radzi sobie bardzo dobrze, więc gdy dostaje sprawdzian, a widnieje na nim słaba ocena, postanawia to wyjaśnić. Okazuje się, że należy on do dziewczyny, która ma prawie identyczne imię i nazwisko, ale to jej głos poraził go najbardziej.

Co chłopak poczuje do dziewczyny?
Czy uda mu się ją zdobyć?
Jakie sekrety skrywa?

"Gra o serce"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
354

Na półkach:

"W ogóle jej nie znam, a mam wrażenie jakbyśmy znali się od zawsze. Nie rozumiem, jak mogłem przeżyć bez niej prawie osiemnaście lat. Jak mogłem uważać, że moje życie do tej pory było pełne?! Zaczyna do mnie docierać, że ja tej dziewczyny potrzebuję, i trochę mnie to przeraża."

🪻🪻🪻

Z czułością malująca nastoletnią miłość, ktora rozkwita z każdym dniem i przybiera na sile.
Przesiąknięta zapachem bzu, który towarzyszy na każdej stronie powieści.
Nasączona trudnymi emocjami, które stopniowo ujrzewać światło dzienne.

Ona i On
Skylar Gardiner i Skyler Gardener
Nazywają się niemal identycznie
A jednak wiele, naprawę wiele ich dzieli

On jest chłopakiem pełnym pasji i marzeń.
Łączy muzykę ze sportem.
Gra na pianinie i koszykówka są całym jego życiem.
Ma umysł ścisły, a matematyka to jego konik.
Kocha "królową nauk" i kiedy okazuje się, że Skylar ma z nią problemy, robi wszystko, by jej pomóc.
Dziewczyna od samego początku go intryguje i niemal od razu skrada jego serce.
Chociaż jest skryta, zamknięta w sobie, chociaż chowa się za nijakimi, szarymi i szerokomi ubraniami, to Slyler jest nią po prostu oczarowany.
Bardzo chce się z nią nie tylko zaprzyjaźnić, ale przede wszystkim pragnie, aby i ona oddała mu swoje serce.
Niestety dziewczyna jest wycofana i nieufna.
Skrywa w sobie bolesną przeszłość, która mocno tkwi zakorzeniona w jej umyśle. Jest przekonana, że chłopak nie ma czystych intencji. Nie dopuszcza do siebie faktu, że ktoś pokroju Slylera Gardenera może wykazywać ludzkie odruchy i chcieć ot tak po prostu zaprzyjaźnić się z kim takim jak ona - brzydką i grubą dziewczyną, która niczego dobrego sobą nie reprezentuje.
A jednak jest zaskoczona, gdy widzi, że chłopak bardzo się angażuje w tę znajomość. Początkowa niechęć i obawa przeradza się w ciekawość "co dalej?".

"Gra o serce" to lekka, sentymentalna i wrażliwa powieść, która porusza najczulsze struny ludzkiej duszy.
Przedstawiona w niej nastoletnia miłość jest jak trzepot skrzydeł motyla - delikatna, ale także trudna do zdobycia.
Niewinna ale także gotowa na największe poświęcenia.
Bohaterowie od razu skradli moje serce. Są bardzo wyraziści.
Co prawda o Skylar wciąż niewiele wiem, ale mam nadzieję, że kolejny tom przybliży jej postać.
Jeśli zaś chodzi o Skylera to ohhhhh!!! Pokochałam go całym sercem ❤️

"Gra o serce" to naprawdę piękna powieść, która wciąga od pierwszych stron. Ja dałam się jej oczarować a Ty?

"W ogóle jej nie znam, a mam wrażenie jakbyśmy znali się od zawsze. Nie rozumiem, jak mogłem przeżyć bez niej prawie osiemnaście lat. Jak mogłem uważać, że moje życie do tej pory było pełne?! Zaczyna do mnie docierać, że ja tej dziewczyny potrzebuję, i trochę mnie to przeraża."

🪻🪻🪻

Z czułością malująca nastoletnią miłość, ktora rozkwita z każdym dniem i przybiera na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
438
438

Na półkach:

♥️Recenzja♥️

Premiera 24.04.2024 r.

„Gra o serce” – Katarzyna Białkowska

Walka o czyjeś serce jeszcze nigdy nie była tak zacięta i piękna. Historia przedstawiona została głownie z perspektywy chłopaka, który zakochuje się w dziewczynie, która pragnie pozostać niewidzialna. Taka perspektywa raczej rzadko się zdarza, a w tym przypadku nadała książce innego charakteru.

Shy to bardzo dobry chłopak z dobrego i kochającego domu. Ma wiele talentów i nie jest jak typowy młodzieniec. Dba o relacje z rodzicami, jest raczej pupilkiem nauczycieli, dba o dobre imię, zawsze pomocny. Nie wstydzi się uczuć. Bardzo mocno angażuje się w pomoc Skyler i pragnie zdobyć jej serce. Ona uparcie tkwi w swoim kokonie, ale on się w ogóle się nie zraża. Kocha wszystko co niej dotyczy, głos, włosy, uśmiech i zapach. Wpada po uszy, nie boi się swych uczuć, wszystko robi. z wyważeniem i powoli. Wie kiedy powinien odpuścić, otacza ją niewidzialna opieką.

Skyler to nowa uczennica, która pragnie być niewidzialna. Nie rozumie czego on od niej chce, ale wie jedno nie może dopuścić do siebie tego słodkiego chłopaka. Jej mór z czasem opada, ale czasem powstaje też mocniejszy. Wiele o niej nie wiadomo, bo jedynie co się pojawia to kartki z pamiętnika.

On mocno się stara i z każdym dniem chce bardziej. Robi wszystko subtelnie. Stara się być całkowitym dżentelmenem. Myślę, że takiego faceta wiele kobiet chciałoby. Aby tak zabiegał i pozwalał na bycie sobą. Jego starania nie raz nie przynoszą oczekiwanych przez niego skutków, ale zdarzają się też momenty dobra.
Książka jest dosyć niezwykła, bo wszystko dzieje się z perspektywy faceta. Mogłam się zagłębić w młodzieńczy męski umysł, który analizuje wszystko podobnie jak dziewczyn. Wszystko jest dwa razy obmyślane a każdy gest, uśmiech nabiera podwójnego znaczenia. Stan umysłu podczas zakochania to wyjątkowa sprawa, nie wszystko da się logicznie wytłumaczyć, pragnie się wiedzieć wszystko o tej osobie i zadbać o jej dobro. Jedyne co mi przeszkadzało, to duża i to bardzo duża ilość monologów jakie prowadzi główny bohater. Z jednej strony daje to możliwość poznania całego jego umysłu, ale z drugiej z czasem byłam tym zmęczona i znużona. Natomiast pokazanie perspektywy dziewczyny za pomocą kartek z pamiętnika, to kolejny ciekawy i niekonwencjonalny pomysł, który bardzo przypadł mi do gustu, ale z drugiej strony nie dał możliwości na duże poznanie jej życia i dlaczego taka jest.
Słowami wstępu książka jest inna i to jest w niej najpiękniejsze. Pokazuje nie raz i nie dwa, że miłość może być dobra i odmieniać ludzi. Nie trzeba być wyuzdanym w niej, tylko wystarczy uśmiech, próba otoczenia opieki i dania ramienia. Kiedy trzeba to wyciera się łzy i po prostu się jest. Sama obecność innego człowieka w naszym życiu sprawia, że chce się nam żyć i wyjść z kokonu, który tak mocno wokół nas wyrósł.
Kochani gorąco polecam dla fanów młodzieżowego romansu, gdzie to on zakochuje się pierwszy, a on a musi dużo zrozumieć, aby wszystko się ułożyło, a i tak nie wiadomo czy tak będzie.
8/10

♥️Recenzja♥️

Premiera 24.04.2024 r.

„Gra o serce” – Katarzyna Białkowska

Walka o czyjeś serce jeszcze nigdy nie była tak zacięta i piękna. Historia przedstawiona została głownie z perspektywy chłopaka, który zakochuje się w dziewczynie, która pragnie pozostać niewidzialna. Taka perspektywa raczej rzadko się zdarza, a w tym przypadku nadała książce innego charakteru.

Shy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1040
905

Na półkach:

„Wszystko dzieje się po coś i zawsze dzieje się najlepiej, jak ma się dziać. A jeżeli ma się wydarzyć, to się wydarzy.”

Nie raz przekonałam się, że w życiu nie ma czegoś takiego jak przypadek. Zawsze pojawia się w odpowiednim momencie jakaś sytuacja, czy człowiek, wyzwanie, czy doświadczenie, które po jakimś czasie dostrzegamy jako coś, co miało się pojawić, gdyż dzięki temu rozwiązały się jakieś nasze sprawy, otrzymaliśmy wsparcie czy też poradziliśmy sobie z jakąś trudnym wyzwaniem lub osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. W przypadku bohaterów książki „Gra o serce” los sprawił, że ich drogi spotkały się w pewnym momencie i z pewnością nie było w tym przypadkowości. Z czasem dowiadują się, że łączy ich nie tylko podobieństwo w imionach i nazwiskach, ale znacznie więcej.

Skylar Gardier najchętniej chciałaby sprawić, by być niewidzialną. Najchętniej spędza czas sama ze sobą, nigdzie nie wychodzi poza szkołą, nie utrzymuje z nikim kontaktu, nie zależy jej na zawieraniu znajomości, a zwłaszcza usilnie unika męskiej części otaczających ją osób, a szczególnie takich jak Skyler „Shy” Gardener, który jest lubianym chłopakiem, a do tego należy do drużyny sportowej, co całkowicie go dyskwalifikuje w oczach Skylar. Do pewnego czasu udaje się jej żyć w cieniu innych, aż do dnia, gdy na matematyce nauczyciel pomylił sprawdziany. Do niej trafia praca Shy, a do niego praca Skylar. Oceny znacząco się różnią, gdyż on z niedowierzaniem patrzy na wynik sprawdzianu, na którym widnieje najniższa ocena, co nigdy mu się nie zdarzyło, bo zawsze z matematyki radził sobie świetnie. Po pierwszym szoku dostrzega, że na kartce nie jest jego nazwisko, tylko uczennicy, która niedawno dołączyła do jego klasy. Okazuje się, że ich nazwiska i imiona są bardzo podobne, więc postanawia od razu wyjaśnić sprawę.

„Różnią nas szczegóły, ale jak się okazuje, mogą one mieć kluczowe znaczenie.”

Podchodzi do Skylar i w tym momencie uderza w niego piorun sycylijski, o którym czytał w „Ojcu Chrzestnym” i zaczyna też rozumieć, o co chodzi z tymi motylkami w brzuchu. Zauważa w niej wyjątkowość, czego nie dostrzega nikt inny, mimo że wizualnie dziewczyna zrobiła wszystko, by ukryć swoje wszelkie walory urody i sylwetki. I tak zaczyna się jego droga do serca dziewczyny, gra o serce, które postanowiło nigdy już nikogo nie pokochać.

Powieść jest pełna zapachów, smaków i wiele doznań sensorycznych, które są opisane bardzo wyraziście i plastycznie. Autorka daje nam poczuć zapach bzu, czekolady, poczuć jej aksamitność, aromat, smak i delikatność czekolady, ale też dosadnie potrafi zaznaczyć negatywne emocje, strach, niepewność i każdą emocję, jakich tutaj nie brakuje. Aż trudno jest uwierzyć, że to debiut, bo styl jest bardzo dojrzały, zasobny w piękne słowa, porównania, metafory działające na wyobraźnię. Pięknie pokazane zauroczenie drugą osobą, budzące się uczucie, jego rozwój i świeżość.

Pani Katarzyna Białkowska w uroczy sposób opowiada o uczuciach, wewnętrznych rozterkach, wrażeniach, jakie Skyler robi na Shy, który nie zraża się ewidentną niechęcią dziewczyny, tylko pragnie ją poznać jak najlepiej, pozyskać jej sympatię i zawładnąć jej sercem. Ona tak się zapiekła w swoich niechęciach, nienawiści do płci męskiej, w swoim żalu i przeszłości, że nie zauważa prawdziwego zagrożenia. Nie rozumie, że nie wszyscy są tacy sami, każdy jest inny, lecz ma wyrobiony swój pogląd inna takich, jak Skylar. Pod tym względem mnie zniechęcała do siebie, gdyż wszystkich mierzy jedną miarką, z góry osądza, nie biorąc pod uwagę, że swoim zachowaniem jeszcze bardziej zwraca na siebie uwagę.

"Jesteś stworzona do życia w kolorach tęczy, Sky. I ja Ci tę tęczę ofiaruję.

Fabuła nie należy do tych, która szybko biegnie lecz raczej daje pole do smakowania klimatu, jaki tworzy autorka słowami. Czasami jest zbyt dużo tekstu, rozmyślań, krążenia wokół tego samego tematu, ale napisane jest tak, że te opisy wzbudzały zaciekawienie, wzruszały, a nawet roztkliwiały. Skylar zwany Shy jest młodym, zdolnym, pełnym osobistego uroku człowiekiem z wieloma pasjami, udzielającym się w różnych kołach zainteresowań, wrażliwym, empatycznym, szczerym i utalentowanym. Jego narracja pozwala nam wniknąć w jego umysł, poczuć to, co czuje. Pani Katarzyna Białkowska niczego nie przyspiesza i z pietyzmem opowiada o młodzieńczych porywach serca chłopaka, który zakochał się w koleżance i w uroczy sposób o tym mówi, przeżywając każde z nią spotkanie. Ma ogromne wsparcie u swojej mamy, która jest wspaniałą kobietą, umiejącą słuchać i potrafiącą zrozumieć to, co jej syn czuje.

Natomiast perspektywę Skylar poznajemy poprzez jej zapiski w pamiętniku, któremu zwierza się ze swoich obaw, nastrojów, zwracając się do niego na ty, jakby mówiła do jakiejś osoby. Dzięki temu wiemy, co dziewczyna czuje i coraz bardziej zaczynamy ją poznawać. To, co spowodowało jej obecną postawę, ma swoją przyczynę w przeszłości, sprzed roku, ale dokładnie nie wiemy jeszcze co dokładnie się wydarzyło, Jednak jej wynurzenia pozwalają się domyślić co dziewczyna przeżyła i dlaczego tak trudno komuś zaufać. Niestety, przekonuje się, że nawet zachowując tak dużą ostrożność, nie jest w stanie uniknąć zagrożenia.

To opowieść o wychodzeniu z własnej strefy komfortu, poza utarte schematy, radzeniu sobie z traumą, lękami, a przede wszystkim o czystej miłości, jaką chce ofiarować dziewczynie chłopak. Atutem tej historii jest jej delikatność, bez erotycznych podtekstów, wypełniona romantycznymi tekstami, ale też zasiewająca niepokój. Jej akcja rozkręca się stopniowo, by w efekcie w ostatnich rozdziałach podnieść napięcie, gdyż finał pozostawia nas w zawieszeniu i z mnóstwem pytań, więc z niecierpliwością będę oczekiwać kontynuacji.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar

„Wszystko dzieje się po coś i zawsze dzieje się najlepiej, jak ma się dziać. A jeżeli ma się wydarzyć, to się wydarzy.”

Nie raz przekonałam się, że w życiu nie ma czegoś takiego jak przypadek. Zawsze pojawia się w odpowiednim momencie jakaś sytuacja, czy człowiek, wyzwanie, czy doświadczenie, które po jakimś czasie dostrzegamy jako coś, co miało się pojawić, gdyż dzięki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    27
  • Posiadam
    2
  • Mam w papierze
    1
  • Ciekawe czy mi się spodoba?
    1
  • Kolejka
    1
  • Współpraca 2024
    1
  • 2024
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gra o serce


Podobne książki

Przeczytaj także